Już od jakiegoś czasu nauczyliśmy się pracować z dala od biura. A jeśli jesteście właścicielami małych firm to często wasze biuro zorganizowane jest również w domu. Ostatnie gwałtowne burze, które przeszły przez Polskę pokazały, że awarie energetyczne nie zawsze mogą zostać usunięte w ciągu kilku godzin. W moim przypadku okazało się, że teoretycznie o 9:00 rano linia energetyczna została naprawiona ale w praktyce chwilowe zaniki prądu występował jeszcze przez cały dzień co negatywnie wpływało na moje środowisko informatyczne i w praktyce zmusiło mnie to pracy na zasilaniu bateryjnym, a nawet na chwilowym przestawieniu się na zapasowego dostawcę internetu.
Zasilanie bateryjne – Co to właściwie oznacza? W pierwszej kolejności oczywiście mam tu na myśli pracę na baterii w laptopach, internecie LTE dostarczanym przez smartfona, czy dyskach sieciowych NAS podłączonych do UPS’a który pozwala utrzymać infrastrukturę tylko przez kilkanaście minut.
Pojawia się jednak pytanie co dalej, a zwłaszcza gdy baterie się skończą? Wtedy w grę wchodzą generatory prądu, które jak małe elektrownie spalinowe, czasami dość ciężkie produkują nam prąd z paliwa. Czy jest to jedyny sposób? Nie. Innym dość ciekawym i zaskakująco małym i lekkim rozwiązaniem jest zastosowanie Inwertera połączonego z dużym akumulatorem lub samochodem.
Aby nasz komputer mógł pracować bez przeszkód wystarczy mały inwerter 300W podłączony przez gniazdo zapalniczki z instalacją elektryczną w samochodzie. To urządzenie sprawdza się również zawsze tam gdzie nie mamy dostępu do napięcia 230V. Możemy więc bez przeszkód naładować akumulatory do aparatu fotograficznego, wkrętarki czy nawet małą grzałką zagotować wodę na herbatę podczas biwaku.
A co jeśli 300W to za mało? Na rynku dostępne są również większe przetwornice, które z powodzenie zapewnią nam zasilanie innych urządzenie w domu albo w przyczepie campingowej. Zapraszam do zapoznania się z ofertą naszego sklepu i zobacz opis produktu.